Katecan ♥

To jeszcze dziecko!

Cześć.

Nic mnie tak nie denerwuje jak nierozważne matki, które robią krzywdę swoim dzieciom! Tak-nierozważne, chociaż chętniej użyłabym innego określenia. Krzywdę można robić fizyczną i psychiczną. Możecie się ze mną zgodzić lub nie, ale czy to nie matka jest odpowiedzialna za poczucie wartości, bezpieczeństwa syna lub córki…za bezwarunkową miłość?(Wiem, wiem, ojcowie też powinni…). Jeszcze kilka tygodni temu myślałam, że takie rzeczy dzieją się tylko w programach typu UWAGA, SPRRAWA DLA…i pokazują w wiadomościach.

Do sedna, dwa dni temu po pracy pojechałam do sklepu na zakupy, zaparkowałam pod marketem, równolegle   stanęła autem kobieta, z tyłu miała  małe dziecko, takie jak Kala w foteliku. To było w czasie tych naszych nieszczęsnych mrozów, było chyba -17 stopni. Nie wiem dlaczego  nie wysiadłam, tylko patrzyłam na tą kobietę, wychodzącą z auta, która wzięła koc i zakryła nim dziecko. Po czym udała się do marketu. Patrzyłam jak wryta, zaczęłam mówić sama do siebie, Boże co się dzieje, co ona zrobiła!? Było po 18 tej, ciemno i cholernie zimno, a ona zakryła całe dziecko, łącznie z głową i powędrowała na shopping. Po mojej prawej stronie stało auto straży miejskiej, w środku dwóch mężczyzn w mundurach, wysiadłam zmieszana  podeszłam do nich, powiedziałam co się właśnie stało. Panowie do mnie na to No ale może pani poszła tylko na chwile…No będziemy patrzeć. Znowu stoję jak wryta, i powtarzam Pan rozumie, tam jest małe dziecko, zakryte kocem, a matka zaparkowała na końcu parkingu dużego markeru! Pomyślałam sobie, że raczej mnie i dziecko zostawione w aucie delikatnie olali. Telefon miałam rozładowany, nie miałam jak nagrać całego wydarzenia. Szybkim krokiem weszłam do sklepu, chciałam poszukać tej kobiety. Zobaczyła mnie pracownica sklepu, podeszłam do niej opowiedziałam co się stało, podszedł Pan z ochrony, stwierdził, że pójdzie obadać sprawę, na parkingu. Przeszłam po całym sklepie, w sumie później nie byłam pewna jak wyglądała kurtka tej kobiety, kiedy wyszłam ponownie na parking auta już nie było. I teraz…serio, tyle się o tym mówi, pisze, i dalej są ludzie, którzy w upały albo piekielne mrozy zostawiają dzieci w aucie. Olewka sprawy przez straż miejską, przecież mogła się stać tragedia. Nie wiem po jakim czasie kobieta wróciła do auta, ale serce mi pęka na samą myśl, że przez głupotę mogłoby ucierpieć małe niewinne dziecko. Nie wiem co powinnam zrobić, bo później zastanawiałam się nad tym czy zrobiłam wszystko co można było zrobić. Faktycznie jest tak, że trzeźwe myślenie  w takich sytuacjach trochę się wyłącza.

Noo, ale chciałam zareagować dlatego, bo miesiąc temu nie zareagowałam,  miałam Kalę na rękach, popatrzyłam i poszłam dalej. Później miałam wyrzuty sumienia. Byłyśmy na zakupach w galerii, przeglądałyśmy ubranka dla Kalusi, obok przeszła matka z dziewczynką, która miała może 10 lat, za nimi szedł niezadowolony ojciec. Matka mówi do córki Weź sobie jakąś koszulkę, żebyś nie wglądała w szkole jak WYWŁOKA!  Oczy wyszły mi z orbit, popatrzyłam na matkę, na córkę, potem znowu na matkę. Dziewczynka nie była zdziwiona, pomyślałam sobie, że to chyba standardowy tekst matki do córki. Zrobiło mi się żal dziecka, bo takimi słowami MATKA zabija w dziecku poczucie wartości. Stałam patrzyłam i pomyślałam Sama jesteś wywłoką, skoro tak odnosisz się do własnej córki. Przecież to dziecko!

Ja wiem, że często puszczają nam nerwy, że jest zmęczenie, ale szanujmy i kochajmy te małe istoty. Przecież teraz budujemy w nich ich własne poczucie wartości. Dziecko, które jest tak traktowane przez rodziców wyrośnie albo na zakompleksioną kobietę, tak jak w przypadku tej dziewczynki, albo wróci do szkoły i będzie gnębić inne dzieci. Ja też nie jestem idealna, bo przeklinam,  wiem że muszę się pilnować, żeby Kala tego nie słyszała. Jednak staram się spędzać z córką tyle czasu ile tylko mogę i wiem, że ona czuje się mocno kochana przez nas. Szanuję ją i myślę o tym, żeby wyrosła na pewną siebie, dumną i kochaną młodą istotkę.

Osobiście bardzo przeżywam takie sytuacje, bo nie wyobrażam sobie narazić swojego dziecka na takie sytuację. Trzeba włączyć myślenie i reagować zawsze kiedy widzimy, że dzieciom dzieje się krzywda.

Uwielbiam spędzać czas razem z Kaluszką, bo jesteśmy jedną drużyną. Dużo rzeczy robimy razem, teraz mamy wkręt na wspólne gotowanie a potem jedzenie razem przy stole. Wiem, że takie sytuacje opisane wyżej są marginalne, ale warto być czujnym, nie odwracać głowy. Kończę ten emocjonalny wpis i wrzucam zdjęcia z naszych ostatnich wybryków kuchennych. Było fajnie, tak jak zawsze nie obyło się bez strat w postaci talerzy ;-).  Pod zdjęciami są linki do sklepu SANGOTRADE z którego mamy niedźwiedzią pościel dla Kalusi i fartuszek. Obrazek Jest już dla trochę większego dzidziusia, także wchodzimy powoli w nowy etap. Pościel jest  z bardzo dobrej bawełny, a praniu nic się nie zmieniło, więc z polecamy z całego serca. Chociaż przyznam, że dzisiaj jak Kala jadła spaghetti bolognese, to dałam jej starą bluzkę, bo bałam się, że fartuszka nie dopiorę hahaha.

Buziaki kochani

Kasia&Kala

instadziecko (21)instadziecko (23)instadziecko (24)instadziecko (25)instadziecko (26)instadziecko (28)instadziecko (27)instadziecko (32)instadziecko (34)instadziecko (35)instadziecko (11)

????????????????????????????????????

instadziecko (7)instadziecko (9)

????????????????????????????????????

 

Kołderka Miś/ Fartuszek Miś strona na fb  –> SANGOTRADE

Kołderka Miś/ Fartuszek Miś strona internetowa –> SANGOTRDE

Kołderka Miś/ Fartuszek Miś  instagram –> SANGOTRADE

5 komentarzy

  1. Ola

    4 marca 2018 - 7:31 pm
    Reply

    Kasia włos nie się zjeżył na głowie, uważam, że sprawa powinna zostać nagłośniona. Straż miejska- tragedia po prostu. No w głowie mi się nie mieści…

    • kate can ♥

      4 marca 2018 - 8:16 pm
      Reply

      Ola, ja byłam w szoku, wkurzona i bezradna..

  2. Marta

    4 marca 2018 - 11:02 pm
    Reply

    W styczniu pisano o kobiecie, której dziecko pozostawione w samochodzie zmarło. Tragedia, co takie osoby mają w głowach.

    • kate can ♥

      5 marca 2018 - 5:46 am
      Reply

      Dokładnie, a gdyby coś się stało ?? Ciekawe jakby to tłumaczyła… -śpieszyłam się, nie chciałam budzić, zapomniałąm… itd.. żałuję, że tego nie nagrałam.

  3. Joanna de Lambert

    27 maja 2021 - 10:00 am
    Reply

    Aż mnie ciarki przechodzą gdy to czytam. Rodzicielstwo to ogromna odpowiedzialność. Trzeba również mieć wyobraźnię :/ biedne są takie dzieci 🙁

Zostaw Odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *