Szybkie podsumowanie babskiego weekendu
- ploteczki
- kaloryczne jedzenie
- wspominki
- spanie razem w jednym łóżku
- tematy o facetach
- kontrowersyjne zdjęcia 😉
- spacerki
Odwiedziła nas Marta. I wiecie, co? Wszystko dało się pogodzić, spontaniczne spotkania są najlepsze. Fajnie się złożyło, bo akurat mogłyśmy same spędzić czas- tak jak za dobrych starych czasów, no może z większą odpowiedzialnością, bo była z nami Kala. Jak już położyłyśmy ją spać, siedziałyśmy do późnego wieczoru na tarasie, zawinięte w koce, przy świeczkach, zajadając się mocno, z hasłem na ustach-Aaa pamiętasz jak…. 🙂 Kolacja, kilka paczek chipsów, orzeszków, dobrze nam zrobiły. Mamusie czy wy jeszcze spotykacie się z koleżankami, macie wychodne, bo ja tak bardzo rzadko, stąd mój entuzjazm 🙂 (pomijam mój trzytygodniowy ostatni wyjazd na szkolenie).
Rano w piżamach biegałyśmy za Kalą i psami, potem poszłyśmy na spacer i stwierdziłyśmy, że musimy narobić sobie zdjęć w zbożu, bo teraz każdy je robi hehhehe. Sezon na zdjęcia w zbożu-rozpoczęty 😉 .
Mało wychodzę z koleżankami, ale wiem, że dla zdrowotności dobrze spędzić czasem czas inaczej niż zwykle.
Buziaki udanego tygodnia
Kasia
2 komentarze
Marta
30 lipca 2017 - 10:35 pmWięcej takich weekendów ❤
kate can ♥
31 lipca 2017 - 5:18 amDokładnie- bang, bang! Fajnie było i z przygodami 🙂