Katecan ♥

Upał kontra dzidziuś.

Cześć 🙂

Dzisiaj na tapecie ważny temat. Upał kontra dzidziuś. Dla świeżych mam szczególnie istotny, dla doświadczonych przypomnienie, plus prośba o dopisanie w komentarzu rad, lub innych informacji, których zabrakło z mojej strony.

O czym należy pamiętać biorąc dzidziusia na spacer;

Pierwsza sprawa. Latem w upalne dni, wychodzimy albo przed 10 albo po 17.  W południe upał może zaszkodzić małemu dziecku. Lepiej nawet zostać w chłodnym  domu, niż  wyjść w upał z dzieckiem na spacer. Skóra dziecka jest bardzo delikatna i bardzo cienka, w związku z tym nie należy dziecka opalać. Powinniśmy maluchy smarować specjalnymi kremami z wysokim filtrem,  najlepiej trzymać się cienia. Głowa dziecka powinna mieć czapkę lub kapelusik z dużym rondem. Nie przegrzewamy dziecka. W upalne dni, może spać w samej pieluszce i być przykre cieniutkim kocykiem.  Sprawdzamy temperaturę nie po stopach i dłoniach, bo powinny być chłodne, tylko dotykamy klatkę piersiową i kark, jeśli są rozgrzane lub mokre tzn. że dziecku jest za gorąco. Ubranka w wózku powinny być  bawełniane i przewiewne. Bardzo ważne jest aby zawsze zabrać ze sobą nawet na krótki spacer butelkę z wodą i często ją podawać dziecku. Na spacer wybieramy się z wózkiem a nie w nosidełku czy chuście. Wieczorem codzienna kąpiel jest obowiązkowa dla małego dziecka. Szczególnie, fałdki, pachwiny, pachy. W upalne dni trzeba również pamiętać aby pieluchy wymieniać częściej niż zwykle, aby uniknąć odparzeń. W kwestii podróżowania w aucie najlepiej wyjeżdżać o wczesnych godzinach, szyba powinna być zabezpieczona aby promienie nie padały dziecku na buzie. Pamiętajmy aby pod żadnym pozorem nie zostawiać dziecka w aucie!  Pamiętajmy również, że wysoka temperatura może wywołać u dziecka, odwodnienie, gorączkę lub udar słoneczny.

Tyle z mojej strony 🙂 Skrót tego co wyczytałam w innych artykułach w internecie.

Postanowiłam wrzucić ten wpis, bo sama mądra głowa ostatnio wyszłam na spacer, szybki, bo koło domu, ale nie zabrałam wody dla Kalii i musiałam wracać.

Dodatkowo chciałam podsunąć pomysł jaki wpadł mi do głowy Basią z Druciaki_RabarbaR na torebkę do wózka. Ja czasami mam tak, że chcę iść na szybki spacer, blisko domu, bez zabierania tej wielkiej torby na pieluchy, dodatkowe ciuszki, pokarm, itd. Jedyne co potrzebuję zabrać, to picie dla Kalii, klucze od domu, telefon i błyszczyk. Torebka ma małe uszka do zaczepienia o wózek i długi pasek aby założyć na siebie jak wyciągam dziecko w wózka. W środku dodatkowe uszka która można przyczepiać lub nie. Opisuję tak, bo wymyśliłyśmy to same i jestem z tego dumna. 🙂 Basia dzierganiem zajmuje się w ramach hobby, bo na co dzień studiuje we Wrocławiu administracje i ekonomię. Od babci nauczyła się podstaw a reszta wyszła metodą prób i błędów. Pierwszą zrobiła dla siebie, a potem ruszyła dystrybucja dla koleżanek. 🙂 Nasza torebka jest inna od pozostałych prac Basi, dlatego zapraszam na jej stronę, fajny gadżet na lato. 😉

Mamuśki pamiętajcie o bezpieczeństwie swoich pociech w te upalne dni. Tak jak pisałam na początku, mamuśki z doświadczeniem- posłużcie radą … :-* (Anita, Kasia, Monika, Ania… i inne…mamcie 🙂 )

Buziaki

♥ Kasia.

upał kontra dzidziuś (12)

IMG_6904IMG_6912IMG_6905upał kontra dzidziuś (6)upał kontra dzidziuś (3)upał kontra dzidziuś (1)upał kontra dzidziuś (13)Akcesoria dla niemowlaka

                                                                               Torebka przy wózku – Druciaki_RabarbaR

4 komentarze

  1. Anita Florczak

    23 czerwca 2016 - 2:02 pm
    Reply

    Zostałam wytypowana, więc zaczynam:
    Polecam parasolkę albo parawanik- będzie służył pomocą, gdy dziecko w wózku będzie skierowane „do słońca”. Ja woziłam Polę w wózku Mutsy Evo i niestety takiego gadżetu nie było, ale zakupiłam na portalu Baby’s Secret.
    Kremik z wysokim filtrem- koniecznie mineralnym- reszta to chemia obciążająca układ hormonalny Maluszków. Zdecydowanie przoduje Dermedic Sunbrella Baby (http://forbeauty24.pl//dermedic-baby-sunbrella-mleczko-ochronne-spf-50-p-11894.html).
    Moskitiera- na lato „must have”. (mam- chętnie odstąpię).
    Bidonik z miękką rureczką NUK – ma w środku schładzanie, rureczka nie kapie, uczy dzidzię „zasysać” płyn! Dla mnie bomba!
    Pokrowiec z frotte (!) do wózka i na fotelik samochodowy- we Włoszech wszyscy to zakładają, dzięki czemu bejbik nie odparza sobie plecków.
    Tyle na razie- jak sobie coś przypomnę to dopiszę.
    Ciocia Dobra Rada

    • kate can ♥

      23 czerwca 2016 - 2:07 pm
      Reply

      O Kurcze, to sporo tego! Dziękuję, w takim razie, nie jestem jeszcze gotowa! 🙂 Po krem przyjdę, jak nic. Buziaki 🙂

  2. Anna Olechnowicz

    23 czerwca 2016 - 2:10 pm
    Reply

    Kate dobra rada, napisałaś wyczerpująco niczym matka piątki dzieci ?, ja tylko słów kilka o klimie -opuśćcie szyby na min dwie minuty przed jej włączeniem -poczytajcie więcej w necie, dlaczego to takie ważne. W upały nie sposób obyć się czasem bez klimy, ale trzeba tutaj zachować ostrożność, wiadomo -siedlisko grzybów i bakterii, poza tym dzieciom gwałtowny skok temperatury z 33na 17’C na pewno nie posłuży – a niektóre sklepy i galerie lubują się w takich skrajnosciach. Reasumując, trzeba ostrożnie zapuszczac się z maluchem na zakupy w takie miejsca a we własnym autku zmieniać często filtry, wierzyć przed jazdą i nie szarzowac z nadmiernym chłodzeniem ?

    • kate can ♥

      23 czerwca 2016 - 2:15 pm
      Reply

      Aaaa, ok. Dzięki, to cenna rada z tym autem 🙂 No piątka dzieci, to musi być coś ! 🙂 😉

Zostaw Odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *