Mój przyjaciel Scrappy… tak, mowa o małym białym piesku…tym samym, do którego codziennie nie mam siły, kiedy na każdy szelest (o który u nas nie trudno) budzi moje dziecko… no ale cóż…. W końcu ten mały biały piesek, był zawsze moim marzeniem. Nie mogę go pominąć, bo tak naprawdę,
Tag: housechoises
Łącznie 1 Wpisów
Najnowsze komentarze