W ciąży mówisz sobie, albo słyszysz jedz za dwoje, można Ci, potem szybko zrzucisz. Mija kilka miesięcy od porodu, a tu klops, nie zrzuciłam! No, to może jak przestanę karmić i przejdę na dietę, albo jak zacznę ćwiczyć, ale jak to zrobić skoro ja nie lubię ćwiczyć. Błędne koło.
Codziennie wchodzę na Instagram, mam tam kilka ciekawych znajomości, widzę te rekordy, tydzień po porodzie i o Boże ona ma płaski brzuch! Mój jest dalej jak w 5 miesiącu, wciąż noszę ubrania które nosiłam w ciąży. Wszędzie widzę #fit #fitmama #superfit, fit, srit 🙂 . Patrzę w lustro i stwierdzam, że chyba jednak jednak będę go unikać. Czasu nie cofnę, może byłoby inaczej, gdybym w ciąży nie była stałym klientem w Mc Donalds 🙁 . Wciąż mam w głowie te dołujące opowieści… I co, schudłaś już coś, Jak ja byłam w ciąży, to tyle nie przytyłam; Miałam tylko brzuch; Jezu, ja takiego brzucha nie miałam jak Ty…?? No trudno, a ja mam taki i nic Ci do tego. Chcesz mnie zdołować, to ci się nie uda, albo uda, ale tylko na chwilę.
Dobra, czas się otrząsnąć. Od mojego porodu minęły 4 miesiące, co mogę zrobić, wziąć się za siebie, ćwiczyć, przejść na dietę, a może spróbować siebie zaakceptować, a może jakoś połączyć to wszystko i małymi krokami dojść do etapu który będzie mnie satysfakcjonował. Mogę też zweryfikować znajomości, czy to są na pewno życzliwe mi osoby, czy tylko chcą wbić szpilę ? A może też, jak to napiszę, będę bardziej zmotywowana do zmiany.
Skoro nie mieszczę się w ciuchy sprzed ciąży, najwyższy czas kupić nowe, takie w które się zmieszczę. Tak, większe. Nie mogę w nieskończoność patrzeć na szafę i marudzić, że nie mam w co się ubrać. Krok drugi, zamówiłam dwie bluzy, identyczne dla mnie i dla mojej córki u Rabemi Kid’s, krok trzeci, zrobiłyśmy sesje zdjęciową na której myślę sobie wyszłyśmy całkiem dobrze, zdjęcia przygotowała Marta Marta Woźniak Fotofrafia, krok czwarty, jak kolejny raz usłyszę … i co schudłaś już coś … odpowiem, że nie, ale jak schudnę dam Ci pierwszej znać. Kiedyś ktoś mi powiedział, że jak Ci się nie podoba swoje życie, to je zmień. Tak więc, teraz jestem gotowa na zmianę, zacznę o sobie dbać i małymi krokami zamierzam do tego dojść.
Nie wiem, czy jestem osamotniona w tych odczuciach, ale z drugiej strony, co mnie to teraz obchodzi jestem mamą najcudowniejszego dziecka na świecie. Czy to teraz aż tak ważne z tą wagą, ważniejsze jest to, że moja córka ma mamę która ją kocha najmocniej jak się tylko się da. Jeśli macie problem z zaakceptowaniem siebie, to zastanówcie się co jest problemem i ułóżcie jakiś mini plan jak zacząć wprowadzać zmiany. Jak było u Was ? Ciężko było wrócić do formy psychicznej i fizycznej ?? A jak w tym wszystkim jest rola mężczyzny ? Wspierająca postawa z pewnością by pomogła , ale to chyba na inny temat hahaha :-).
Bluzy uszyła dla Nas cudowna Kasia z Rabemi Kid’s. Mięciutka dresówka w śmieszne wzorki. Polecam serdecznie. Na stronie można wybrać inne materiały. 🙂 My już czekamy na sukienki tiulowe, które Kasia dla nas projektuje 🙂 .
Zdjęcia, zrobiła Marta, świetnie się dogadałyśmy, bo kto lepiej przygotuje sesje niż mama która sama urodziła niedawno chłopca. Zapraszam na stronę Marty i do współpracy z nią. Zdjęcia są piękne i specjalizacja typowo dziecięca i ciążowa również. Marta Woźniak Fotofrafia.
Dziękuję Wam dziewczyny za współpracę.
21 komentarzy
Marta
30 stycznia 2016 - 12:35 pmSuper ?
kate can ♥
30 stycznia 2016 - 1:00 pmDziękujemy 🙂
Kasia
30 stycznia 2016 - 1:31 pmNie masz czym się przejmować Cudnie wyglądacie . Podobna ciało kobiety potrzebuje 2 lat aby zregenerować się po porodzie całkowicie a ja wiem ze ty za rok bedziesz druga chodakowska ? Do boju?
kate can ♥
30 stycznia 2016 - 1:35 pmHahahahha, ok zobaczymy 🙂
Agnieszka Jurgielewicz
30 stycznia 2016 - 2:03 pmPięknie jesteście?
Agnieszka Jurgielewicz
30 stycznia 2016 - 2:05 pmMiało być… Piękne?
kate can ♥
30 stycznia 2016 - 2:13 pmDziękujemy 🙂 🙂 🙂
Marcin Pe
30 stycznia 2016 - 2:22 pmWygladasz swietnie. Ciaza tylko Ci sie przysluzyla. Pzdr
kate can ♥
30 stycznia 2016 - 2:32 pmDzięki Marcin 🙂
Karolina
30 stycznia 2016 - 3:18 pmKasiu super wyglądasz i niczym się nie przejmuj; ja po porodzie schudłam do 40 kg i powiem szczerze czułam się okropnie szczególnie latem gdy nie mogłam się rozebrac bo straszylam wszystkich:( dziś jest duuuzo lepiej wrocilam do swojej wagi i czuje się rewelacyjnie i mam nadzieje ze Ty też się tak zaczniesz czuć-dalysmy życie naszym Pociechom i to jest najważniejsze:)
kate can ♥
30 stycznia 2016 - 6:51 pmTak, jak patrzę na Kalie, to humor zdecydowanie mi się poprawia 🙂 Na wszystko trzeba czasu.
Dorota Gołdyn
30 stycznia 2016 - 4:34 pmKasia, jesteś piękną i zadbaną kobietą. Najważniejsze to czuć się dobrze w swoim ciele i tym należy się kierować. Buziaki
kate can ♥
30 stycznia 2016 - 6:48 pmDokładnie, a jak się nie czujemy dobrze, to trzeba się za siebie zabrać ! 🙂
Anita Florczak
30 stycznia 2016 - 5:43 pmDawno Cię nie widziałam, ale stwierdzam z całą pewnością, że nie przytyłaś wcale dużo! I wcale nie cukruję, bo nie mam w zwyczaju! Fajnie wyglądasz- ja po porodzie schudłam 10 kg niż przed ciążą i mnie za to pytano czy jestem chora…Zawsze bedą pytać …
kate can ♥
30 stycznia 2016 - 6:08 pmHehehe, ale chyba jednak lepiej mniej niż więcej. Szybko Ci poszło, ale miałaś jakąś dietę czy od karmienia ??
Ania
30 stycznia 2016 - 9:26 pmJeśli masz problem z wystającym brzuszkiem sprawdź czy nie masz rozstępu mięśni prostych brzucha po ciąży. Wygooglaj sobie opis jak to sprawdzić, są też filmiki na yt gdzie instruktorka fitness pokazuje jak to sprawdzić u siebie. Jeśli by się potwierdziło to warto poćwiczyć pod okiem fizjoterapeuty 🙂
Zdjęcia śliczne. Pozdrawiam
kate can ♥
30 stycznia 2016 - 9:35 pmKurcze, dzięki. ..nawet o tym nie słyszałam… Pozdrawiam, buziaki ??☺
Patrycja Pilarska
2 lutego 2016 - 12:10 amOdbieraj to jak chcesz, ale… te parę kilo więcej tylko Ci służy droga Mamo! ? Wyglądacie prze-cud-nie! ? A już najpiękniejsza jest deep love, która aż bije od Was ❤️
kate can ♥
2 lutego 2016 - 9:02 amHehehehe, Mega deeep love. Buziaki Patrycja 🙂 🙂 🙂
Luenergy
13 lutego 2016 - 5:51 amDoskonale Cię rozumiem Katecan. Ja w ciąży przytyłam 20 kg. Rzeczywiście na buzi wyglądałam bardzo ładnie, zdrowo. Ale reszta… o nie. Urodziłam w grudniu i do wagi sprzed urodzenia brakuje mi 4,5 kg. Jak to zrobiłam? Karmienie cycem. Nie jem chleba, słodyczy, pile tylko wodę, nie słodzę. No i jestem sama przy synku (mąż zagranicą) a to się trzeba ugonić ?? motywacyjne uśmiech i śłońce dla Ciebie.
kate can ♥
13 lutego 2016 - 9:25 amTo tym bardziej gratulacje,bo pewnie nie jest łatwo samemu. Ja mieszkam z dala od wszystkich, maż wraca na wieczór, więc też jestem praktycznie sama. Plus jest taki, że od tygodnia zaczęłam jeść warzywa i już widzę różnicę.Buziaki, dzięki za komentarz. 🙂