Katecan ♥

Ciąża to nie choroba…a stój w tej kolejce… :-/

No właśnie, kiedyś dawno temu, kiedy nie było mojej córki jeszcze nawet w planach, to tak właśnie myślałam o byciu w ciąży…przecież to nie choroba. Kiedy przyszła kryska na Matyska, zobaczyłam jak ciężko poruszać się z brzuchem w Naszym otoczeniu, w sklepach, w kolejkach, w pracy. Jako osoba dumna i nie lubiąca o nic prosić, przez praktycznie całą ciąże nie korzystałam z przywileju pierwszeństwa w chociażby kolejce, ale, ale, czy o to trzeba prosić czy to powinno się należeć?? Teraz stwierdzam, że tak ! Powinno się należeć.

Jeśli chodzi o moje doświadczenie z ciężarnymi w kolejce, to pamiętam taką sytuację w swojej pracy. Na Sali było sporo klientów starszych emerytów czekających na wpływ z Zusu, w tłumie zobaczyłam kobietę z brzuchem, podeszłam do niej i zapytałam czy jest w ciąży, odpowiedziała, że tak i że nie czuje się najlepiej, powiedziałam więc, że ta Pani będzie teraz obsłużona, bo jest w ciąży, poczułam się dobrze, bo zrobiłam dobry uczynek, ale to szybko się zmieniło bo tłum starszych osób ryknął na mnie, że jakim prawem, że dlaczego, że my też tu stoimy, że nie, nie, dlaczego… !!!?? Zrobiła się starsza awantura a ja później pomyślałam, jakie to jest straszne. Pomyślałam też, że przecież to powinno być oczywiste, naturalne, kobieta w ciąży powinna mieć pierwszeństwo i my powinnyśmy tego przestrzegać w różnych instytucjach i sklepach.

Podobna sytuacja jest zawsze w IKEA, kasa dla kobiet w ciąży… a kto stoi przy kasie dla kobiet w ciąży…no każdy tylko nie kobiety w ciąży. Któregoś razu pojechaliśmy po  dodatki do pokoju dla Kalutki, było meeega gorąca, ja w tych napuchniętych nogach wręcz doczołgałam się do kasy, stałam jako ostatnia w kolejce, przede mną 15 osób, czy ktoś mnie przepuścił?- Nie! Czy Pani kasjerka mnie dostrzegła ? – Też Nie! Masakra. Miarka się przebrała kiedy pojechałam do szpitala, na rutynowe badania krwi. Upał, nieprzyjemny zapach, w kolejce 20 osób, wstałam stwierdziłam, no nie, przez 8 miesięcy ani razu nie prosiłam się o swoje teraz mam dosyć, weszłam do pokoju gdzie pobierano krew, tłum emerytów, krzyczy do mnie…A Pani gdzie ?!?!? – Na badanie, jestem w ciąży, nie widać ? :-).  I tak oto pierwszy raz weszłam bez kolejki do pomieszczenia i Pani w laboratorium, też miała obiekcje, ale powiedziałam dokładnie to samo co do kolejki, więc z delikatnym fochem pobrała krew.

Jedynym miejscem, gdzie zostałam zauważona i zaproszona bez kolejki był sklep Rossmann w Dzierżoniowie na Rynku, padło …Panią zapraszam bez kolejki 🙂 i plusik im za to.

Tak więc, jeśli czytasz to i jesteś w ciąży, domagaj się pierwszeństwa, lub widzisz kobietę w ciąży, przepuść w kolejce lub pracujesz na obsłudze, zaproś bez kolejki. To powinno być naszym standardem.

Ponieważ przypomniała mi się jeszcze jedna sytuacja… dopiszę ją. Ostatnio zaparkowałam na parkingu, otworzyłam drzwi od auta i zawiązałam chustę, żeby włożyć Kalię do niej. Idzie starszy Pan z psem, mówi do mnie z wykrzywioną twarzą… Trzeba tak te drzwi szeroko otwierać?!?!! – Wyciągam dziecko, odpowiedziałam, myśląc że Pan nie widzi. On jeszcze głośniej i z jeszcze bardziej skrzywioną miną… Trzeba te drzwi tak szeroko otwierać ?!?!?! Nie mogę przejść z psem…. ! Wpadłam w furię, Pan bardzo się zdziwił, bo chyba nie spodziewał tak długiej i niemiłej odpowiedzi z mojej strony. Sytuacja dla mnie nie tragiczna ! Co za ludzie… Tak trudno o życzliwość.

Dziewczyny, czy Wy pamiętacie jak to było?? Przepuszczali Was ? Uważacie, że kobietom w ciąży należy się pierwszeństwo ?? Ja tak trochę myślę, że Naszą kulturą nie jest najlepiej… szkoda, że są ludzie którzy tego nie rozumieją.

kobieta w ciążyźródło http://www.demilked.com/public-transport-service-ad-stand-up-for-pregnant-shiyang-he/

kobieta w ciążyźródło http://www.demilked.com/public-transport-service-ad-stand-up-for-pregnant-shiyang-he/

źródło http://morinio.pl/prawa-kobiet-w-ciazy/

12 komentarzy

  1. Aniela Jurków

    27 stycznia 2016 - 1:08 pm
    Reply

    Ha ha… to fakt… mimo wielkiego brzucha kobieta jest niewidoczna!!! Przyznam, że faktycznie trzeba mieć „dużo odwagi” , żeby wepchać się w kolejkę oblegających kasy ” łowców promocji” 😛 Osobiście raz z tego skorzystałam w IKEA 🙂 Kasa dla kobiet w ciąży, oczywiście z mega kolejką, zwinnie ominęłam wszystkich i podeszłam do samej kasjerki. Przyznam, że zdziwiłam się, gdyż nikt nie powiedział ani słowa 😛 ale byłam zdesperowana, bo nóżki miałam już mega spuchnięte i obolałe! Gdyby nie to…. pewnie stałabym jakieś 15 minut 😀

    • kate can ♥

      27 stycznia 2016 - 1:22 pm
      Reply

      Właśnie, przydałaby się spora lekcja dla wszystkich, bo niestety rzadko znajdzie się ktoś kto przepuści ciężarną w kolejce. A w sklepach też różnie bywa z kulturą… wiele razy słyszałam oburzenie tłumu na pierwszeństwo dla ciężarnych.

  2. kasia zając

    27 stycznia 2016 - 4:18 pm
    Reply

    Ani razu nie zostałam przepuszczona ? tak samo jest z małym dzieckiem większość udaje że nie widzi, nawet jak na drzwiach jest napis( dzieci do lat 3 mają pierwszeństwo)

    • kate can ♥

      27 stycznia 2016 - 4:37 pm
      Reply

      To jest straszne, że trzeba o tym mówić … i może samemu dawać przykład, a nóż ktoś się nauczy. Ostatnio nawet jak wynosiłam córkę z auta, starszy facet z psem wydarł się do mnie, że co tak szeroko drzwi otwieram … dramat…

  3. Bahati Anna

    27 stycznia 2016 - 9:08 pm
    Reply

    Ja się nie zgodzę. W ciąży byłam 42 tygodnie i nigdy nie oczekiwałam specjalnego traktowania. Nie wiem dlaczego ma ono dotyczyć akurat ciężarnych… Np. w takiej kolejce w markecie…z dużym brzuszkiem nie jest łatwo, ale przyszła mama ma swoje dziecko „nakarmione”, bezpieczne w swoim „domku” a może w tej kolejce spieszy się mama małego dziecka, które płacze za napojem/mlekiem/jedzenien w aucie(z tatą)…a może w tej kolejce jest świeżo upieczona mama, która może nie ma brzuszka, ale styrany ciążą i porodem kręgosłup (mi osobiście ciężej było stać do 6 mcy po porodzie niż w ciąży), a może ktoś jest chory, ktoś spóźniony do pracy, na kogoś czeka wściekły mąż/żona nietolerujący/a spóźnień…Już nie mówię o labolatorium – tam ciężarna najczęściej jest najzdrowsza i ma najwięcej czasu…
    Ciąża, zwłaszcza zaawansowana trwa krótko, a zdecydowana większość przyszłych mam ma do pomocy chociażby przyszłego tatę, który może zrobić większe zakupy. Ponadto wiele ciężarnych, szczególnie w III trymestrze ma duuuużo wolnego czasu.
    Przyszła mama zawsze może poprosić, o ile ma to uzasadnienie to przepuszczę, ale np. zirytowało mnie jak stałam w kolejce do KFC i wepchnęła się w nią na siłę przyszła mama, dla mnie to było chamskie po prostu .
    Ten temat jest trochę oklepany i czasami bezmyślnie powtarzane są banalne slogany.
    Będąc nieciężarną częściej potrzebowałam szybciej coś załatwić (zwłaszcza jak czekał na mnie synek) niż jak byłam w ciąży. Szczęsliwie nie raz doświadczyłam serdeczności nie będąc w stanie błogosławionym, np. czasem ktoś przepuści mnie w kolekce z uwagi na synka albo fakt, że mam mniej zakupów. Chyba ważniejsze jest żeby być pozytywnie nastawionym do innych, dawać coś z siebie, a nie tylko czcić ciężarne co do zasady…

    • kate can ♥

      27 stycznia 2016 - 10:40 pm
      Reply

      Wiesz co, masz może trochę racji, ale zależy jak ktoś się czuje w okresie ciąży, ja czułam fatalnie i ciężko mi było wystawać we wszystkich kolejkach. W swojej pracy spotkałam się wręcz z agresją kolejki na sam fakt, że chcemy kogoś przepuścić, nawet jeśli ktoś nam sygnalizuje, że źle się czuje. Fakt jest taki, że teraz jak moja córka ma 4 miesiące i jakiś nią do sklepu lub coś załatwić, to też nie jest łatwo. Z pewnością byłby super gdy ludzie zaczęli okazywać sobie życzliwość, bo mi tego zabrakło. Acha, czy temat oklepany, pewnie poruszany wiele razy, dla mnie nowy, bo pierwszy raz byłam w ciąży i pierwszy raz zaczęłam zwracać uwagę na to jak sama idę z wózkiem, jak zachowują się ludzie. I jak ostatnio zachował się Pan, który na mnie krzyczał, ze otwieram szeroko drzwi od auta, wyciągając dziecko…( cały czas o tym mówię i piszę, bo historia mnie rozwaliła )Dziękuje za opnie. Pozdrawiam Kasia

  4. Magda Nowosielska

    27 stycznia 2016 - 9:59 pm
    Reply

    Niestety, podobna sytuacje mialam w pracy, tlum, co ciekawe glownie kobiet, wrecz rykna na kobiete w ciazy, gdy zostala poproszona do stanowiska przez kasjera poza kolejnoscia. Zalosna sytuacja, byly to glownie panie w wieku 60, 70 lat, ktore juz chyba zapomnialy, ze same kiedys bedac w ciazy, czekaly na uprzejmosc kolejkowiczkow.

    • kate can ♥

      27 stycznia 2016 - 10:12 pm
      Reply

      A pewnie większość z nich kiedyś też było w ciąży, ale wychodzą z dziwnego założenia, że skoro za ich czasów się nie ustepowało , to dlaczego teraz mają ustępować innym. Zamiast dbać o to aby teraz kobiety miały lepiej, jest taka znieczulica nawet ze strony innych kobiet.

  5. Monika Krupa

    28 stycznia 2016 - 11:03 pm
    Reply

    Ja jestem jak najbardziej za traktowaniem kobiet w ciąży inaczej , lepiejj, po ludzku … to prawda każda z nas czula sie inaczej ale jestem pewna ze kazdej cos dokuczalo . Ja czekajac w kolejce w laboratorium dodam że upal na dworze ponad 30 nie prosilam nikogo o przepuszczenie tylko po prostu wstalam bo nie moglam usiedzieć a starszy mily Pan na to : patrzcie wstala i łazi bo mysli ze ja ktos wpusci o nie tu trzeba swoje wysiedziec nawet jak sie ma arbuza w brzuchu … ręce opadły do samej ziemi .. i wiec gdy tylko widze przyszla mame od razu ja przepuszczam .. bo powraca obraz milego starszego pana

    • kate can ♥

      28 stycznia 2016 - 11:31 pm
      Reply

      Ja też miałam dziwną historię w laboratorium, nie dość, że się „wepchnęłam ” do kolejki, to jeszcze miałam potem poczucie winy… co jest chore. Ja teraz też bardziej zwracam uwagę na ciężarne, jeśli jet kolejka przepuszczę. Kolorowych snów Monika 🙂

  6. Paola S

    16 września 2016 - 7:59 pm
    Reply

    No to co powiecie na to? Facet z usmiechem na twarzy wpycha się przede mnie w kolejke w lidlu… Bo ja tylko mam jeden produkt… Byłam tak zszokowana jego tupetem, ze aż języka w gębie zapomniałam! Dziś też krew się we mnie zagotowała! Czekam w kolejce na badanie USG w szpitalu (8 m-ac ciąży). Przyszłam przed czasem, żeby być pierwsza. Lekarka spóźniła się o godzinę (sic!) – dobrze, że choć wodę miałam przy sobie… Uzbierała się do tego czasu spora grupa kobiet, choć tylko ja w ciąży. Ja pewna, że będę pierwsza, nagle słyszę, że jakaś Pani była przede mną… Ok, spoko 10 min mnie już nie zbawi… Tym bardziej, że faktycznie była to starowinka… Ale po niej patrzę a kolejna twierdzi, ze teraz to ona wchodzi. No ale tej już nie podarowałam! Oczywiście gdy weszłam do gabinetu, słyszałam pod swoim kątem wiele uwag, ale wiecie co… teraz mam już to wszystko gdzieś! Niech mówią co chcą… Jestem już na tym etapie ciąży, że wszystko mi jedno… Do tej pory gdzie się dało stałam w kolejkach i czekałam… Teraz miarka się przebrała. Tylko raz jeden jak dotąd obsługa, przepuściła mnie w kolejce i to gdzie? W kasie do lodów 😀 Najgorsze jest właśnie to, że to kobiety powinny tym bardziej rozumieć ciężarną. Choć tak jak napisała Kate can… zamiast cieszyć się, że teraz ciężarne mają prawo mieć lepiej, tylko utrudniają im życie… Przykre, ale prawdziwe!

    • kate can ♥

      16 września 2016 - 8:25 pm
      Reply

      Kochana, to ja życzę Tobie duuużo cierpliwości, szybkiego porodu i mam nadzieję, że będzie Cię nikt do tego czasu denerwował. Buzki Kasia

Zostaw Odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *